Witajcie!
Długo się zastanawiałam, czy jest jeszcze sens opublikować tego posta. Przyznam, ze impulsem do jego napisania był powrót bloga Plotka Awatarii, który funkcjonuje teraz pod nazwą Universe of Avataria, a także komentarz jednej osoby sprzed kilku dni.
Ostatnio Zuza z bloga UoA przeprowadziła ze mną wywiad dotyczący Baśniowej Awatarii, jej redaktorów i mojego życia prywatnego. Zasygnalizowałam w nim część informacji, które chciałabym omówić na tyle szczegółowo, na ile będę w stanie.
Dlaczego zniknęliśmy we wrześniu bez słowa?
Chcę Was bardzo przeprosić za to, że "uciekliśmy" od bloga bez wcześniejszej zapowiedzi. Tak jak pisałam w wywiadzie - nasz kompletny zespół redaktorski nie mógł się zebrać w jednym dniu, aby wszystko przedyskutować. Kevin wchodził baaaardzo rzadko (teraz jeszcze rzadziej) i nie mieliśmy z nim kontaktu. Oprócz tego skupiłam się bardziej na swoich realnych pasjach, a co za tym idzie - przyszedł brak weny i po części chęci na napisanie jakiegokolwiek posta. Wraz z Oliwią borykałam się z myślami, czy wrócić do blogowania. Jednak przyszedł ciężki okres w szkole, masa kartkówek, sprawdzianów i próbnych matur. Nie dałabym rady czegokolwiek pisać, Oliwia podobnie ze względu na jej przygotowywanie się do egzaminu. Dlatego dopiero przed kilkoma dniami podjęłam definitywną decyzję, co zrobić z blogiem, ponieważ nie ma sensu czekać na resztę redaktorów.
Czy blog zostanie zamknięty?
Niestety jestem zmuszona do zamknięcia bloga. Nie udźwignę go tylko z Oliwią, bo nie będziemy miały aż tyle czasu w porównaniu do ubiegłych miesięcy/lat. A z resztą bloggerów praktycznie straciłyśmy kontakt. Pewnie dziwicie się, dlaczego nie mamy w planach przeprowadzić naboru. Jaki jest sens rekrutacji w tym czasie? Liczba graczy na NK powoli spada i sądzę, że tylko kilka osób mogłoby się znaleźć na naszej liście czytelniczej. A jeszcze bardziej znikoma byłaby chęć starania się o posadę redaktora na blogu.
Czy całkowicie kończymy swoją karierę bloggera?
Czas na optymistyczne zakończenie mojego wywodu. W związku z tym, że teraz będę miała wreszcie więcej czasu na swoje pasje, bardzo możliwe, że nie zakończę blogowania. Bardzo się zżyłam z pisaniem wpisów, zarządzaniem stroną i na razie trudno mi jest z tym skończyć, ze względu na wiele miłych wspomnień. Mamy pewien pomysł z moimi przyjaciółmi (bloggerami z innych stron o Awatarii oraz innymi graczami z NK). Jednak nie będziemy go na ten moment zdradzać. Powiem tyle - jest duża szansa, że zobaczycie mnie na innym blogu, który prawdopodobnie będzie reaktywowany. W przeciągu kilku tygodni wszystko się okaże. Dlatego nikomu nie pozwalam prowadzić serii, które zostały wymyślone na tym blogu (chyba, że niektóre już wcześniej zostały oddane).
Czy odchodzimy z Awatarii?
Jeśli o mnie chodzi, to wręcz przeciwnie. Zamierzam wrócić na Awatarię. Zaczynam też grać na Facebook'u (jeżeli chcesz mnie dodać do znajomych, to w zakładce "Kontakt" masz link do mojego profilu). Jednak na NK też będę wchodzić. Z tego co wiem, Oliwia też powróci do gry. Dlatego na nowo będziemy dostępne i do Waszej dyspozycji.
Kochani czytelnicy!
Dziękujemy za:
- miłe komentarze i racjonalne krytyki;
- chętny udział w seriach i konkursach;
- doskonałą atmosferę;
- spędzenie wspólnego czasu na imprezach blogowych;
- rywalizację z innymi blogami, a zarazem motywację do publikowania postów;
- wspaniałą relację z resztą bloggerów o Awatarii.
ŚLEDŹCIE NAS NA GRUPIE FACEBOOKOWEJ! BĘDZIEMY WAS INFORMOWAĆ NA BIEŻĄCO O NASZYCH PLANACH.
Pozdrawiamy i jeszcze raz przepraszamy.
/Adm. bloga Baśniowa Awataria [autor posta: Artemida]
Odpowiedź do komentarza Midorme (przepraszam, ale przypadkowo usunęłam):
OdpowiedzUsuńMyślę o tym, aby pisać na jakimś blogu więcej o swoich zainteresowaniach, jednak chętnie publikowałabym też posty o Awatarii. Zobaczymy jak to będzie.
Żegnamy BA! Wszystkiego dobrego ;)
OdpowiedzUsuńWzajemnie, powodzenia!
UsuńSzkoda bo fajnie się czyta. Powodzenia
OdpowiedzUsuńA tak mnie coś tknęło, żeby zajrzeć na bloga i co widzę... Nie dziwię się, sama już praktycznie zapomniałam o istnieniu Awatarii xD no nic, czekam na ten wielki projekt.
OdpowiedzUsuń/Natalia
Przykro mi się zrobiło. :C
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie zostało mi nic jak podziękować za te wszystkie posty.:)
zajrzalemm tu po 2 latach... smutne...
OdpowiedzUsuń