Strony

14 listopada 2017

Przerwa do grudnia [Kinga]

Witajcie!
Już kolejny raz minęło sporo czasu od mojego ostatniego posta. Przez te 2 tygodnie kilkakrotnie próbowałam zabrać się za następny, jednak nie udawało mi się to. Przyznam, że od kilku dni zaczęłam poważnie myśleć nad moją przerwą na blogu. Jesteście zaskoczeni? Nie będę zdziwiona, bo staram się nie zgłaszać urlopu od blogowania. Niestety tym razem zdecydowałam, że tak będzie lepiej.

Co mnie ostatecznie skłoniło do podjęcia decyzji? Komentarz pod ostatnim postem Kevina od pewnej "znajomej" osoby.


Co prawda, napisałam odpowiedź na ten komentarz anonima, ale i tak muszę podać powody mojej przerwy w poście.

Moja Droga, człowiek nie jest w stanie się uczyć 24h na dobę. Ja poświęcam mniej więcej 4-5 godzin w zależności, ile jest materiału do powtórzenia/zrobienia i z czego.
Ale nie myślcie, że moje życie składa się tylko z nauki na następne lekcje do szkoły i z internetu. Przecież nie znacie mojego faktycznego planu zajęć na całe tygodnie (wraz z weekendami).
Tutaj w liceum moja wychowawczyni organizuje nam bardzo dużo aktywności pozaszkolnych. Jeszcze na początku roku szkolnego dało się jakoś to wszystko pogodzić i pisać posty. Ale teraz mamy bardzo ciężki okres (jeśli chodzi o koniec października i cały listopad). Oprócz masy sprawdzianów, kartkówek i zadań krótko- i długoterminowych (naprawdę dużej ilości) Pani zorganizowała nam wyjścia obowiązkowe po lekcjach (albo w trakcie lekcji i kilka godzin po). Pewnie teraz pomyślicie - no dobrze, ale od czego jest weekend? Przecież mam na pewno bardzo dużo czasu. Niestety tak nie jest. W prawie każdą sobotę idę z klasą na wykłady z biologii na Uniwersytet Jagielloński (zawsze 2 wykłady 12:00-14:00). Od tego tygodnia zaczynają się też warsztaty (od 14:00-15:00). Do tego dochodzi ok. godzinny dojazd do domu, trzeba zjeść obiad i zacząć odrabiać lekcje. W niedzielę już bardziej solidna nauka. Oprócz tego muszę mieć też czas dla znajomych i przede wszystkim dla rodziny.

Po co ja to wszystko piszę i to ze szczegółami? Chcę, abyście uświadomili sobie, że nie mam bloga głęboko gdzieś. Bardzo mi na tym zależy. Gdybym miała mniej zawalone weekendy, na pewno starałabym się pisać posty na zapas i je publikować. Musicie zrozumieć, że już nie jestem w podstawówce czy gimnazjum, tylko w szkole średniej. Naprawdę nie mam łatwo.

Chcę jeszcze przeprosić, że aż tak długo się zastanawiałam nad tą przerwą. Nie będzie mnie tutaj od dzisiaj do 30 listopada. Mam nadzieję, że mój urlop się nie przedłuży i wrócę do Was już 1 grudnia. Jednak niczego nie mogę obiecać. Liczę, że już w drugim semestrze będzie łatwiej.

Pozdrawiam i do zobaczenia w grudniu!
/Artemida

8 komentarzy: